Jak wiadomo 1 czerwca jest dniem dziecka. Kwestia jest sporna czy jest to dzień ludzi pewnej grupy wiekowej, to znaczy tych którzy nie osiągnęli prawnej pełnoletności czy też wszystkich co posiadają rodziców (wychodząc z założenia, iż do puki się ma rodziców jest się dzieckiem, a rolą rodzica jest opieka nad nim).
Według mojej opinii jest to dzień ludzi, którzy mają w swojej duszy dzieciaka. Małolata który ma chęć do ciągłej zabawy, leniuchowania, odrywania świata, robienia niegrzecznych rzeczy itd. . Jest to po prostu poczucie nieograniczonej wolności. Żadne prawo, nakazy i przykazy nie są w stanie dziecku przeszkodzić w realizacji jego "planu działania", a co za tym idzie dzieciak często pakuje się w jakieś "maliny".
W tym właśnie jest urok bycia dzieciakiem. Dlatego też warto mieć w sobie dzieciaka (nieograniczoną wolność) ze wszystkimi aspektami wymienionymi wyżej. Jest jeden warunek by działać w taki sposób by nie ponieść konsekwencji w trakcie realizacji zamierzonych pomysłów ("rób co chcesz i na okoliczności zważ").
ps. Pozdrowienia wszystkim co mają w sobie dzieciaka (pierdolca)!
Według mojej opinii jest to dzień ludzi, którzy mają w swojej duszy dzieciaka. Małolata który ma chęć do ciągłej zabawy, leniuchowania, odrywania świata, robienia niegrzecznych rzeczy itd. . Jest to po prostu poczucie nieograniczonej wolności. Żadne prawo, nakazy i przykazy nie są w stanie dziecku przeszkodzić w realizacji jego "planu działania", a co za tym idzie dzieciak często pakuje się w jakieś "maliny".
W tym właśnie jest urok bycia dzieciakiem. Dlatego też warto mieć w sobie dzieciaka (nieograniczoną wolność) ze wszystkimi aspektami wymienionymi wyżej. Jest jeden warunek by działać w taki sposób by nie ponieść konsekwencji w trakcie realizacji zamierzonych pomysłów ("rób co chcesz i na okoliczności zważ").
ps. Pozdrowienia wszystkim co mają w sobie dzieciaka (pierdolca)!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz