wtorek, 13 listopada 2007

w poszukiwaniu nowego porządku publicznego cz.!

Przesłuchując starocie ze swojej półki natchnęło mnie żeby zmienić coś udoskonalić w żywocie swem... od rana dostawałem ciekawe informacje które wprowadzały mnie w stan coraz większego wkurwienia. Po zakończeniu obowiązków (o tyle i ile można tak to nazwać) zatopiłem się w nucie Bolilol Tour i Advocaacie + wielbłądy. Czas spływau na przemyślunkach i bilansie lewej i pawej strony (winien/ma), a wkurwienie rosło oraz myśl żeby sieu dojebać/zajebać (przecież niedaleko jest zepsuta winda :P) . . . Za oknem śnieżyło troszkę (w sumie ja też posypałbym) chęć dokurwienia sieu używkami zanikła tudzież rosła w czeluściach, flaszka pękła ale wkurw nie! Po za tym dręczyła mnie sytuacja braku motywacji w zdobyciu tytułu nałkowego w pizde jebane! Przecież "...po upadku potrafię wstać zebrać ludzi i dalej grać, pokonać każdą przeszkodę żyć po swojemu i pierdolić modę!" KURWA CO ZA DZIEŃ!

Brak komentarzy: